Historia

Od kiedy gram?...

Każda rzecz musi mieć swój początek - to samo tyczy się mojej rozgrywki z The Sims 3.
Wracając do przeszłości, jak każdy fan tej serii, zaczęłam grac w simsy od pierwszej odsłony “The Sims”. Jako dzieciak mogłam godzinami grać w simsy, który ani razu mi się nie nudziły, rozgrywka nie była łatwa, ale przyjemna. Budowało się wtedy kwadratowe domy z wszystkimi meblami pod ścianą ;) Radości było co niemiara.
Później na świat wyszła druga generacja “The Sims 2″, która powaliła rynek swoimi możliwościami rozgrywki. Tutaj także spędziłam bardzo dużo czasu, lecz nie przywiązywałam się jakoś znacząco do którejś z rodzinek. Grałam chaotycznie, po trochu wszędzie.
W “The Sims 3″ zaczęłam grać od dodatku “Po zmroku”. Niestety gra mnie nie zachwyciła na początku wyglądem simów, ilość fanowskich CC też dużo nie pomagała, lecz miasta i otwarty świat bardzo mnie zaskoczyły. Poważniej grac zaczęłam w 2011, gdzie zaczęłam brać czynny udział na simowych forach dzieląc się swoimi spostrzeżeniami, rodzinami itp.
Teraz gram w czwartą odsłonę The Sims, powoli, bez pośpiechu, dając szansę i ciesząc się płynnością gry ;)


Gdzie się udzielam/łam?...

Tak jak wspominałam, zaczęłam udzielać się na różnych forach od 2011, kiedy to przedstawiałam na forum swoje pierwsze simowe relacje z gry.
Na początku spędziłam kilka lat na znanym wszystkim starym forum forum.thesims.pl , gdzie ku zdziwieniu mój założony później osobny temat z rodzinami osiągnął 1,156 ilości postów oraz rekordową ilość odwiedzin w dziale zdjęć z The Sims 3 “ Opowiadamy jak sobie gramy” -  135,635 ;)
Jak tak teraz wspominam lata świetności serii i tego forum, aż łezka się w oku kręci…brakuje mi tego w dzisiejszym czasie…no ale wszystko mija.
Później kilka razy próbowałam udzielać się z rodzinkami i relacjami na forum centrum-simow.com , ale zorientowałam się, że użytkownicy są bardzo “dziwni” i zrezygnowałam z pokazywaniu swoich dzieł, od czasu do czasu zerkając i wklejając randomowe zdjęcia.
Zdecydowałam się na własna stronkę tumblra, właśnie ze względu na “umierającą” społeczność fanów the sims, którzy zrezygnowali lub zostali odrzuceni przez teraźniejszych modnych simomaniaków.
Aktualnie posiadam także konto na forum forums.thesims.com/pl_PL pod nickiem "severuska".


Jak grałam w "The Sims 3"?...

Każdy ma swój sposób na grę. Niektórzy grają zwyczajnie - rozwijają umiejętności, znajdują przyjaciół, planują ślub, wychowują małe simy itd. Inna część skupia się tylko na budowaniu domów, miast, parków, parceli miejskich, bawią się w architekta mniej skupiając się na rozgrywce. Jeszce inni wymyślają różnorodne, niestworzone historie, by simom żyło się dość bogato i z dreszczykiem emocji.
Z początku grałam w zwyczajny sposób - simowie pracowali, urządzali dom, swatali się, mieli dzieci, te zaś dorastały, później także pracowały itd. Wszystko miało swoją normalna kolejność. Nie stwarzałam żadnych “problemów” moim simom - wiedli spokojne, nudne życie, zazwyczaj na swojej parceli, z dala od miastowych imprez, czy też przyjęć organizowanych przez sąsiadów.
Z czasem jakoś tak samo przyszło, że zaczęłam nieświadomie wprowadzać w życie moich simów “historię, lub plan na przyszłość, różniący się od zwykłej rozgrywki. Wprowadzałam wypadki, katastrofy, porwania, gangi, a także pojawienie się zazdrości, zawiści, nieszczęśliwej miłości, aż po magię, niebezpiecznych czarowników, wilkołaków i rodów wampirów.
Nie powiem…kiedyś te historyjki pochłaniały mi dużo czasu i sprawiały radość, Budowałam specjalnie parcele, szkoły, laboratoria pod ziemią, ponure i niebezpieczne bagna, kryjówki kryminalistów, duże pałace, średniowieczne zamki. Teraz wróciłam znowu do zwyczajnej rozgrywki, lecz urozmaicam grę rzeczami, które np. nigdy nie miały miejsca wśród moich rodzin, lub których po prostu nie używałam.

Pomysłów nadal mam dużo, gdybym chciała na pewno bym je dalej prowadziła, ale po prostu straciłam już zapał do “ustawiania” wszystkiego pod zdjęcia ;p

Co mnie inspiruję?...

Kiedy ktoś zaczyna układać lub wymyślać historię na jakiś temat, musi czerpać z czegoś pomysły. Nie inaczej jest ze mną jeśli chodzi o “The Sims 3″.
Za dzieciaka pisałam wiele opowiadań lub krótkich historyjek, zazwyczaj miłosnych, jak to małolaty mają w zwyczaju. Oglądałam wiele bajek, czytałam książki. Później doszły do tego komiksy tzw. mangi i ich zekranizowana wersja czyli anime. Mam za sobą już wiele tytułów, które bardzo mnie zainspirowały do tworzenia relacji w grze.
Kolejna rzeczą, która mnie napędzała to seria książek pisarki Victorii Holt, które czytam po dziś dzień, Serdecznie polecam :)
Głównie jednak mój zwariowany umysł miał tutaj najwięcej “do gadania”, zwłaszcza podczas słuchania piosenek.  Większość pomysłów przychodziły znienacka np. jak jechałam tramwajem do pracy, jedząc obiad, lub grając w gry MMORPG. Tak czy siak, gdyby nie moja kochana stara mp3-ka, pewnie nie byłoby tych wszystkich zwrotów akcji w moich rodzinach w The Sims 3.
Od kiedy gram w "The sims 4" powoli wprowadzam jakieś wątki fabularne, ale takie lekkie na jakie pozwala gra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz