Kilka świąt już minęło, zaś za niedługo Dzień Dziecka ;) Z pewnością wiele osób go wyczekuje - każdy z nas jest nadal dzieckiem w środku. Pogoda, aż prosi by wyjść na dwór, więc ciężko ostatnio o czas na granie i pisanie relacji. Dlatego też postanowiłam, że posty będę wklejała w każdy poniedziałek :) Zapraszam także na aska!
W jedną z cieplejszych nocy zombiaki powstały z grobu...Buddy nie za bardzo się tym przejął ;P
Jeden z bugów w The Sims 3...lewitująco-ścianowe kąpanie psa i siedzenie w wannie wewnętrzno-zewnętrznie xD
Lekka poprawka domku z zewnątrz - wole styl drewniany z bielą ;)
Hinata lubiła czytać książki napisane przez Ethana.
Ten zaś, kiedy Hina zajęta była czytaniem, zajmował się domem np. robił pranie.
Testy psychologiczno-pedagogiczne były dość uciążliwe, dlatego też Hinata musiała ćwiczyć swoją logikę.
W weekend oboje wybrali się na festiwal. Rudowłosy postanowił wziąć udział w konkursie na jedzenie hot-dogów.
Pomimo przegranej Blondynka kibicowała chłopakowi i obserwowała jego poczynania.
Piękne kwiaty rosnące nieopodal, aż się prosiły, by je podziwiać i wąchać ;]
Rzucanie podkowami - jedna z lubianych rozrywek Ethana na festiwalu.
Niestety Hinacie nagle zrobiło się niedobrze...to pewnie przez te obwarzanki, kupione na straganie :P
Wreszcie spokój...uff! Aż głowa pękała dziewczynie.
Ethan postanowił zaszaleć i opalić się w kabinie...niestety z marnym skutkiem :P
Nawet w kawiarni rudowłosy był w centrum uwagi przez swoją oryginalną opaleniznę xD
"Ech...niech ten dzień się już skończy...albo niech koleś przestanie się ze mnie śmiać" - pomyślał zirytowany chłopak.
Po powrocie Hinata i Ethan rozmawiali o dzisiejszym wypadzie na miasto.
Rozmawiali, śmiali się...no i uczucia dały o sobie znać :3
Atmosfera aż się prosiła o pocałunek <3
Słońce zachodziło, a niebo stawało się pięknie czerwone. Czemu tego nie wykorzystać i pooglądać niebo?
Buddy stęsknił się za swoimi domownikami i z radości obcałował twarz Ethana :)
Jedna z prób Hinaty, kiedy gotuje coś nowego z internetu xD
Rozmyślenia...zmienić fryzurę i ciuchy czy tez nie?...Problem pierwszego świata haha!
CDN
Moim Simom nigdy nie udało się wygrać zawodów ;p Jaka opalenizna, haha ;)
OdpowiedzUsuńEj, czemu ten post nie pojawił się mi w bloggerze? .-.
OdpowiedzUsuńBuddy zawsze wypada uroczo na zdjęciach. ;) Bardzo podoba mi się jego sierść i ta plamka wokół oka.
Też lubię rzucać podkowami, ale jeszcze bardziej uwielbiam rolki (oczywiście chodzi mi o Simsy). :D
Nawet fajna ta opalenizna, taka nowoczesna i modna (chyba nie znam się na modzie ;p).
Hmmm... Czyżby Hinata była w ciąży? ;D
Bo Buddy to szalenie odważny pies ;D Haha, nie zdarzył mi się jeszcze taki bug z kąpaniem psa... ^^
OdpowiedzUsuńJak miło spędzają sobie czas na festiwalu<3 aż tu nagle zaszkodziły Hinacie... obwarzanki, hm? Tak, taaak. ;)
Opalenizna Ethana xD Uwielbiam te automatyczne reakcje niektórych simów, jak np. tego faceta w kawiarni na widok Ethana ;D
Czekam na kolejną relację :* (dowiemy się może co Hinacie wyrosło brzuchu z tych obwarzanków ze straganu xD?)